18/08/2009

Ciekawy przypadek optymalizacji

Home

Ostatnio zajmowałem się optymalizacją aplikacji mapowej do planowania i inwentaryzacji sieci telekomunikacyjnych. Problem polegał na tym, że przy dużej liczbie warstw aplikacja zaczynała działać powoli. Warstwa to taki pojemnik na dane tego samego rodzaju np.: warstwa kabli, warstwa wzmacniaczy itd.

W określonych scenariuszach liczba takich warstw mogła sięgać nawet kilku tysięcy. Zacząłem od wrzucenia aplikacji do profilera (AQTime). Jak to często bywa w takich sytuacjach okazało się, że czas pożera kilka metod, które same z siebie wykonują się bardzo szybko ale są wołane bardzo dużo razy - proporcjonalnie do liczby rastrów. W rzeczywistości dojście to tego o jakie metody chodzi nie było oczywiście takie proste ale nie będę zanudzał szczegółami.

Po pierwsze postanowiłem ograniczyć liczbę wywołań tych metod. Niestety okazało się, że z różnych powodów nie da się tego zrobić. W drugim podejściu postanowiłem, więc ograniczyć czas potrzebny na ich wykonanie. Co ciekawe okazało się, że metody te pozornie prawie nic nie robią czyli zawierają tylko odwołania do właściwości Count czy też indeksera jakiejś kolekcji.

Zanim przejdę dalej wyjaśnię, że jako platformę mapową używam rozwiązań firmy ESRI opartych o technologię COM. W związku z tym konieczne jest użycie mechanizmów interoperacyjności pomiędzy kodem zarządzanym i niezarządzanym. W omawianym przypadku wspomniana kolekcja nie była kolekcją zarządzaną ale wrapper'em na obiekt COM. Postanowiłem, więc zrezygnować z odwołań do tej kolekcji i użyć dobrze znanej klasy List<T>. W praktyce utworzyłem instancję listy zarządzanej istniejącą równolegle do kolekcji niezarządzanej. Elementy do obu kolekcji dodawane są równocześnie, podobnie usuwane. Nie jest to problem ponieważ czynność ta wykonywana jest jednorazowo.

Postępując podobnie w kilku innych miejscach, to znaczy eliminując odwołania do wrapper'ów do obiektów COM, zmniejszyłem czas wykonywania niektórych czynności o połowę! Wydaje mi się, że to niezły wynik szczególnie, że dalsze optymalizację cały czas są możliwe. Wniosek z tego taki, że czasem warto wprowadzić redundancję aby zyskać na wydajności.

14/08/2009

Site, Site Collection, IIS Web Site...

Home

Oj dużo miałem ostatnio na głowie: ślub, wesele, podróż poślubna :) ale pora wrócić do blogowania. Do tej pory nie miałem do czynie z WSS (Windows SharePoint Services) ale los chciał, że przyjdzie mi poznać również tą technologię Microsoftu. Przygodę w świecie Sharepoint'a postanowiłem zacząć od znalezienia i zebrania serwisów, blogów i książek dotyczących tego zagadnienia. Jak się szybko okazało pierwszym problemem okazała się terminologia. Doświadczony developer WSS skwitowałby to pewnie ironicznym uśmieszkiem ale dla mnie terminologia WSS jest co tu dożo mówić 'zakręcona'. Jedną z przyczyn jest zapewne fakt, że jako developer ASP.Net widząc słowo site od razu przychodzi mi do głowy projekt typu Web Site, podobnie Web Application to również dla mnie typ projektu VS. W nomenklaturze WSS terminy te przyjmują natomiast inne znaczenia. Postanowiłem więc opisać pojęcia, które wprawiły mnie w taką konsternację.
  • IIS Web Site - Punkt wejściowy do serwera IIS. Domyślny site (Default Web Site) oczekuje na żądania HTTP na porcie 80. Nie mylić z projektem typu Web Site w VS. Projekt typu Web Site po zainstalowaniu na IIS widoczny jest najczęściej jako katalog wirtualny.
  • Web Application - IIS Web Site przygotowana do pracy z WSS. Nie mylić z projektem typu Web Application w VS. Projekt typu Web Application po zainstalowaniu na IIS widoczny jest najczęściej jako katalog wirtualny.
  • Virtual Server - W WSS 2.0 oznacza to samo co Web Application.
  • Virtual Directory - Katalog wirtualny. Tworzy podprzestrzeń adresów URL w ramach IIS Web Site w jakiej został utworzony. Katalogi wirtualne mapują się na fizyczne lokalizacje na dysku.
  • Site Collection - Podstawowa jednostka organizacyjna służąca do grupowania i zarządzania site'ami. Web Application może składać się z wielu takich kolekcji. Na poziomie programistycznym reprezentowana przez klasę SPSite.
  • Site - W WSS 3.0 to porostu pojemnik na jakąś zawartość: listy, biblioteki dokumentów czy też inne pojemniki. Każdy site musi należeć do jakiejś kolekcji. Na poziomie programistycznym reprezentowany przez klasę SPWeb. W WSS 2.0 termin ten oznacza to samo co Site Collection. Stąd w WSS 3.0 klasa reprezentująca kolekcję site'ów nazywa się SPSite, a nie SPSiteCollection.
  • Web - Stary termin z WSS 2.0 oznaczający to samo co site w WSS 3.0. Stąd w WSS 3.0 klasa modelująca site nazywa się SPWeb, a nie SPSite.
  • Top-level Site - Główny pojemnik (site) w ramach kolekcji pojemników (site collection).
  • Root Web - W WSS 2.0 oznacza to samo co Top-level Site.

22/07/2009

Czemu należy używać właściwości SyncRoot?

Home

SyncRoot to właściwość zdefiniowana na poziomie interfejsu ICollection służąca do synchronizowania operacji wykonywanych na kolekcjach przy pomocy słowa kluczowego lock lub jawnie przy pomocy monitora. Czemu jednak należy używać tej właściwości zamiast instancji kolekcji, czyli czemu zalecany jest taki kod:
lock(list.SyncRoot)
{
   ...
}
A nie taki?
lock(list)
{
   ...
}
Kiedy postawiłem sobie to pytanie okazało się, że odpowiedź nie jest dla mnie oczywista. Wizyta w dokumentacji MSDN nic nie pomogła bo udzielone wyjaśnienie należy do grupy tych, które stają się jasne i oczywiste jak już znasz prawidłową odpowiedź ;).

Spędziłem trochę czasu zastanawiając się nad tą kwestią oraz szperając po sieci i doszedłem do następujących wniosków. Należy używać właściwości SyncRoot ponieważ zapewnia ona centralny, dobrze określony, bezpieczny punkt synchronizacji dla kodu zewnętrznego używającego kolekcję jak i dla kodu wewnętrznego kolekcji. Inaczej mówiąc zapewnia to, że każdy kod używa tego samego obiektu do synchronizacji. Bezpieczny w tym sensie, że bardzo łatwo można stwierdzić kto i kiedy uzyskuje dostęp do obiektu synchronizacyjnego - wystarczy ustawić pułapkę w getter-ze właściwości. Synchronizacja bezpośrednio przy użyciu instancji kolekcji czy też na obiekcie this może natomiast doprowadzić to bardzo trudnych do wykrycia zakleszczeń ponieważ nie będzie można łatwo określić kto i w jakim momencie blokuje obiekt. Z drugiej strony jeśli taka semantyka SyncRoot jest z jakiegoś powodu niepożądana kolekcje wydziedziczone z kolekcji bazowej mogą dostarczyć własnej implementacji tej właściwości.

17/07/2009

$find vs $get

Home

Ostatnimi czasy pracowałem nad webową aplikacją mapową, która bardzo silnie wykorzystuje ASP.NET Ajax, a więc nie obyło się bez napisania "kilku" linii kodu w JavaScript. Przy okazji implementowania jednej z funkcjonalności musiałem odwołać się do kontrolki mapowej. Niewiele myśląc napisałem mniej więcej taki kod:
...
var map = $get(MapControlId);
...
Kontrolka oczywiście została znaleziono. Zgodnie z dokumentacją powinna udostępniać funkcję toMapPoint konwertującą współrzędne ekranowe na mapowe. Niestety ale okazało się, że taki kod nie działa ponieważ znaleziona kontrolka nie udostępnia takiej metody.
...
var res = map.toMapPoint(x, y);
...
Moment konsternacji, dokumentacja mówi jedno, a życie pokazuje drugie. Chwila szukania w Internecie i rozwiązanie problemu jak zwykle okazało się trywialne. Zamiast funkcji $get należy użyć funkcji $find. Czym się różnią? Pierwsza z nich to po prostu skrót do użycia dobrze znanej funkcji getElementById służącej do wyszukiwania elementów DOM o podanej wartości atrybutu id.

Funkcja $find służy natomiast do wyszukiwania komponentów o stanowi skrót dla wywołania findComponent. Komponent to moduł programowy udostępniający jakąś funkcjonalność. Komponenty dzielimy na trzy kategorie. Po pierwsze mamy komponenty niewizualne takie jak zegar (ang. timer). Pozostałe dwa typy komponentów w ASP.NET Ajax to kontrolki czyli komponenty wizualne (elementy DOM) oraz zachowania (ang. behaviours), które rozszerzają możliwości istniejących już elementów DOM. Metoda, której potrzebowałem użyć była oczywiście zdefiniowana na komponencie, a nie na elemencie DOM.

03/07/2009

'ltr' -> 'rtl'

Home

Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do pisania i czytania od lewej do prawej. Przyjmujemy jako pewnik, że menu Start znajduje się w lewym dolnym rogu ekranu, krzyżyk służący do zamykania okna w prawym górnym rogu okna, a krzyżyki służące do rozwijania węzłów w drzewie umieszczane są z lewej strony węzłów itd. Dlaczego o tym piszę? Niedawno zajmowałem się przystosowaniem aplikacji WWW do kultur o orientacji od prawej do lewej. Na warsztat wziąłem kulturę hebrajską. Zainstalowałem odpowiedni pakiet do Windows XP i po przełączeniu ustawień regionalnych i językowych opadła mi szczęka :) Wszystko zostało odwrócone: ikony na pulpicie, położenie poleceń w menu, przycisk Backspace działa jak Delete, po naciśnięciu strzałki w prawo kursor przesuwa się w lewo, menu start jest w prawym dolnym rogu, strzałka do rozwijania list z lewej strony itd. Mały przykład poniżej:



Wracając jednak do aplikacji WWW. Okazuje się, że przestawienie aplikacji w tryb Right to Left jest banalnie proste i sprowadza się do dodania atrybutu dir o wartości 'rtl' na przykład do tagu html. Całą resztą zajmie się przeglądarka (testowałem w IE7 oraz Operze). Poniżej porównanie prostego układu w dwóch orientacjach. Jak widać układ z prawej strony stanowi lustrzane odbicie tego z lewej.



W dużej, komercyjnej aplikacji po zmianie orientacji zauważyłem niewielkie błędy ale można je z pewnością łatwo wyeliminować. W każdym razie wkładając minimum wysiłku można bardzo prosto przełączyć aplikację WWW w tryb od prawej do lewej.